Długi lot samolotem z dzieckiem. Przeglądam sobie oferty różnych biur podróży pod kątem przyszłorocznych wakacji. Chcieliśmy wybrać się na którąś z Wysp Kanaryjskich. I wszystko byłoby ok, gdyby nie ten długi lot (ok 5,5h). Zastanawiam się jak to zniosą moje dzieci, zwłaszcza to młodsze, które będzie wtedy 2,5 letnie. Pierwszy lot samolotem: Dziecko na pokładzie kontra reszta świata. A więc stało się: dziecko urodzone, wakacje wykupione, tylko strach z każdym dniem jakby większy. Pewnie lataliście samolotami na długo przed tym, zanim sami zostaliście rodzicami i wiecie doskonale, że lot z potomkiem to jest czasem wojna. Płacz, szloch, jęki Tym samym niosą za sobą znikome ryzyko powikłań pooperacyjnych. Jednak w niedługim czasie po poważnej operacji, podróż samolotem może okazać się naprawdę niebezpieczna i szkodliwa dla zdrowia (np. infekcje, zakrzepica żył głębokich lub zakrzepy krwi). Lot medyczny samolotem pasażerskim po operacji może być szczególnie Lot trwał prawie 3 godziny. Cieszę się tylko, że nie zdecydowaliśmy się na dłuższą wyprawę, bo szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie 6godz.w samolocie z małym dzieckiem na kolanach. Przed wyjazdem kupiłam w empiku świetną książeczkę, która ułatwiła nam nieco przygotowanie do odprawy i stanie w kolejkach. Lot samolotem z dzieckiem W grudniu czeka mnie kilkunastogodzinny lot samolotem z b.aktywnym 3,5 latkiem i jeszcze kilkugodzinna przesiadka (przewoznik LOT). Bede wdzieczna za praktyczne porady: czy do samolotu mozna zabierac jakies jedzenie dla dziecka (kanapki / owoce itp.)? jesli tak to jakie / ile? co najlepiej zabrac z Informacje dodatkowe. Oferta obejmuje lot zapoznawczy samolotem Cessna 172. Realizacja po zebraniu grupy 3 osób. Uczestnik przed lotem podpisuje oświadczenie o chęci odbycia szkolenia lotniczego. Kontynuacja szkolenia nie jest obowiązkowa. Można zabrać na lot swój aparat/telefon. OQnPXYc. Wojtuś już nie po raz pierwszy postanowił, że jak dorośnie będzie lotnikiem. Oczywiście jego wyobrażenie na ten temat (pomimo moich usilnych tłumaczeń) jest takie, że jak będzie duży, to sobie samolot po prostu kupi, podobnie jak się kupuje rower czy auto. Ale póki jego wymagania rozmiarowe nie są wygórowane, jeżeli o samoloty chodzi, w końcu rozumie, że dzieci nie latają, samolot postanowiliśmy stworzyć. Potrzebujemy: Butelki Ostrego nożyka Taśmy maskującej Grubej tektury 6 plastikowych zakrętek Ręczników papierowych lub innych papierów Kleju Magic lub kleju z mąki i wody Pędzelka do kleju Pędzelków do malowania Farbek w dowolnych kolorach Zaczynamy od przygotowania szkieletu Boeinga. Najpierw butelkę z której będziemy go tworzyć, przecinamy na pół i znów łączymy jednak poprzez włożenie jednej części do drugiej skracamy całość. Przy okazji odcinamy szyjkę oraz z podstawy butelki wszystkie nóżki poza jedną która będzie podtrzymywać ogon samolotu. Teraz kolej wyciąć, dwa duże skrzydła i trzy małe, jedno z małych posłuży za ogon samolotu. Wszystko mocno przymocowujemy do butelki.  Jeżeli chodzi o dziób, tworzymy kulkę z papieru, tudzież ręcznika papierowego i wkładamy ją w otwór po czym przytwierdzamy taśmą maskującą do butelki.  Przyszedł czas na kółeczka. Przednie koło to dwie złączone zakrętki, tylne to 4 zakrętki. Ja łączyłam je ze sobą klejem na gorąco a potem owijałam taśmą maskującą. Myślę, że znakomicie spisałby się klej Magic. Potem tak czy siak trzeba owinąć koła taśmą tak aby można je potem pokryć farbką.  Tak przygotowany szkielet, pokrywamy teraz dwoma warstwami papieru i kleju. Z jedną uwagą, miejsce na szybę przednią powinno zostać wolne. Ja pozostawiłam nie zaklejone również dwie dolne dziurki z tyłu ponieważ Wojtko uparł się iż pasażerowie muszą wsiadać koniecznie do środka :P Wykończeniówka należała do lotnika :) A oto nasze wspólne dzieło w pełnej krasie :) Dodatkowy plus pozostawionych z tyłu dziur wyszedł dopiero w praniu. Kiedy Wojtko patrzy przez te dziury to widzi wszystko przez szybę czołową :) Powstały też dwie wersje mini :) Ze spinacza i patyczków :) Udanych lotów i dalekich podróży :)

lot samolotem z 2 latkiem